Zamieszanie wokół nowego systemu rozliczeń
Ostatnie dni października przyniosły prawdziwy rollercoaster jeżeli chodzi o zmiany w planowanym systemie rozliczeń. Ostatecznie jednak, mimo wielu zawirowań, 29 października sejm przyjął poselski projekt zmiany ustawy o OZE, który ma obowiązywać od 1 kwietnia 2022 roku. Co te zmiany oznaczają dla przyszłych użytkowników instalacji fotowoltaicznych?
Losy projektu zawisły na włosku
Pierwszą wersję poselskiego projektu w lipcu złożyła Jadwiga Emilewicz. Zakładał on między innymi rozliczenie prosumentów na zasadzie net meteringu i wprowadzał prosumenta zbiorowego oraz wirtualnego. Przyjęte w październiku poprawki wprowadziły rozliczenie w formie net billingu, a wprowadzenie prosumenta wirtualnego przesunęły dopiero na drugą połowę roku 2024. Obecne zasady będą obowiązywać tylko dla tych użytkowników instalacji fotowoltaicznych, którzy przed 31 grudnia zdołają wprowadzić do sieci wyprodukowaną energię. Jeszcze w połowie października było niemal pewne, że osoby, które nie zdążą, będą korzystały z dotychczasowego systemu do 30 czerwca 2021 roku, a po tym terminie automatycznie przejdą na rozliczenie net billingowe. Ale 28 października nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji – Jadwiga Emilewicz wycofała projekt. Powodem miały być poprawki przyjęte dzień wcześniej na posiedzeniu Komisji do Spraw Energii, które zdaniem Emilewicz “znacząco pogarszają rozwój energetyki obywatelskiej”. Przez chwilę wydawało się, że projekt może przepaść.
Zmiany od 1 kwietnia 2022
Szybko jednak pojawiły się głosy, że ten ruch miał tylko charakter wizerunkowy, a partia rządzącą była na niego przygotowana. Potwierdzeniem tej teorii mogą być dalsze losy zmian w ustawie. Jeszcze tego samego dnia złożono nowy projekt, który w ekspresowym tempie zatwierdziła Komisja ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. W stosunku do projektu wycofanego przez Emilewicz wprowadzono jedynie niewielkie zmiany. Najważniejszą z nich wydaje się przesunięcie wejścia nowelizacji w życie na 1 kwietnia 2022. Wcześniej proponowano 1 stycznia, a następnie 1 lutego.
Czy fotowoltaika przestanie się opłacać?
Powiedzmy wprost – system oparty o net metering był niezwykle korzystny dla odbiorców, ale i tak musiał prędzej czy później zostać zastąpiony przez inne rozwiązanie. Jednak upusty to zaledwie ułamek korzyści, jakie niesie posiadanie instalacji fotowoltaicznej. W pozostałych kwestiach nic się nie zmienia. Fotowoltaika wciąż jest najlepszym sposobem na uniezależnienie się od zakładu energetycznego i podwyżek cen energii. Pojawiają się głosy, że wprowadzenie nowych rozliczeń może wydłużyć czas zwrotu z inwestycji, jednak patrząc na obecne tempo wzrostu cen zwrot poniżej 10 lat wciąż jest realny. Niezmiennie też odnawialne źródła energii pozostają najlepszym sposobem na walkę z emisją substancji szkodliwych dla natury i ludzkiego zdrowia.
Masz wątpliwości, czy warto inwestować w instalację fotowoltaiczną na nowych zasadach? Umów się na bezpłatne, niezobowiązujące spotkanie z naszym doradcą, który odpowie na wszystkie pytania o odnawialne źródła energii.