Mój Prąd 3.0 rusza w lipcu, ale z montażem instalacji nie warto zwlekać!
To już oficjalne. Kolejna edycja programu “Mój Prąd” ruszy w lipcu. Jednak najlepszy moment na założenie instalacji fotowoltaicznej i skorzystanie z dofinansowania jest... teraz! Dlaczego zwlekanie z do lipca może okazać się zgubne? Wyjaśniamy!
Dopłaty nie tylko do fotowoltaiki
Zacznijmy od tego, co już wiemy o kolejnej edycji programu. Po pierwsze, oficjalnie ma ona zostać uruchomiona w lipcu 2021 roku. Dofinansowaniem objęte mają być instalacje o mocy nie większej niż 10 kW już podłączone do sieci OSD. Wysokość dopłat nie jest jeszcze znana, jednak nie będzie jednej stałej kwoty, jak miało to miejsce w przypadku edycji 2.0 “Mojego Prądu” gdzie można było otrzymać 5 tysięcy złotych niezależnie od mocy instalacji czy wysokości inwestycji. Teraz wysokość dofinansowania zależna będzie od "zakresu rzeczowego inwestycji". Potwierdza się to, o czym informowaliśmy już kilkukrotnie: dofinansowanie obejmie nie tylko instalacje fotowoltaiczne, ale też dodatkowe elementy. Chodzi tu o ładowarki samochodów elektrycznych, inteligentne systemy zarządzania energią w domu oraz magazyny energii. Program ma premiować autokonsumpcję wyprodukowanej energii.
W lipcu może być za późno
Co ważne, program obejmie instalacje założone również w zeszłym roku – konkretnie po 1 lutego 2020. A to oznacza, że w lipcu może być już za późno, by zakładać instalację fotowoltaiczną z nadzieją na dopłatę. By zrozumieć dlaczego, wystarczy spojrzeć na sytuację, z jaką mieliśmy do czynienia pod koniec edycji 2.0 “Mojego Prądu”. Pierwotna pula środków została wyczerpana na długo przed końcem programu. Uruchomiono dodatkową pulę w wysokości 100 milionów złotych. Jednak i te pieniądze szybko wyczerpano. Ostatecznie nabór wniosków zakończono przed czasem. A to oznacza, że są osoby, które założyły instalacje fotowoltaiczne w grudniu ubiegłego roku i nie zdążyły załapać się na dopłatę. Na pewno będą chciały skorzystać z tej możliwości w nowej edycji. Jeżeli dołożymy do tego właścicieli instalacji założonych między styczniem a lipcem bieżącego roku, jasne staje się, że chętnych nie brakuje a pieniądze mogą wyczerpać się jeszcze szybciej niż w poprzedniej edycji programu.
Niekorzystne zmiany w programie prosumenckim?
Coraz głośniej mówi się też o zmianach w systemie opustów. Obecnie prosument ma możliwość odzyskania 80% wyprodukowanej energii, a pozostałe 20% zabiera operator sieci. To swego rodzaju opłata za korzystanie z sieci, do której podłączona jest instalacja. Pojawiają się jednak głosy, że proporcje te mogą się zmienić, oczywiście na niekorzyść użytkowników instalacji. To kolejny argument za tym, by nie zwlekać z montażem fotowoltaiki i skorzystać z podziału 80:20%.
Załóż instalację fotowoltaiczną już teraz i skorzystaj z dopłat w ramach programu Mój Prąd! A może masz wątpliwości? Nasz doradca chętnie je rozwieje i odpowie na wszystkie pytania. Umów się na bezpłatny audyt – wystarczy, że wypełnisz poniższy formularz.