Fotowoltaika w pigułce – jak to działa?
Fotowoltaika na dobre zadomowiła się w Polsce. Liczba instalacji rośnie, a panele słoneczne coraz mocniej wpisują się w nasz krajobraz. Ale czym ta fotowoltaika tak naprawdę jest i jak działa? Wyjaśniamy!
Własna, przydomowa elektrownia
To określenie może wydawać się nieco na wyrost, jednak faktem jest, że instalacje fotowoltaiczne wytwarzają energię elektryczną zdolną zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne nie tylko gospodarstw domowych, ale nawet dużych biurowców i zakładów. Wykorzystują do tego naturalne źródło, jakim jest promieniowanie słoneczne. Fotowoltaika to sposób na uniezależnienie się od zakładów energetycznych i obniżenie rachunków za prąd do zera. Jest też rozwiązaniem zdecydowanie bardziej sprzyjającym środowisku naturalnemu niż tradycyjne metody produkcji energii.
Jak to działa?
Podstawowym elementem każdej instalacji są ogniwa fotowoltaiczne, zwane potocznie panelami. To w nich zachodzi proces fotowoltaiczny - energia słoneczna przekształcana jest w prąd stały. Dzięki zastosowaniu w ogniwach materiału półprzewodnikowego, najczęściej krzemu, jest on przewodzony dalej. Trafia do kolejnego niezwykle istotnego elementu instalacji, czyli falownika. Podstawowym zadaniem falownika jest przekształcenie prądu stałego w prąd zmienny o odpowiednich parametrach, zgodnych z tymi, jakie posiadają domowe gniazdka. Falownik sprawuje też kontrolę nad całością instalacji - monitoruje wszystkie kwestie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całości i na bieżąco dopasowuje parametry wyprodukowanego prądu do parametrów domowej sieci. Pełni również rolę zabezpieczenia - w przypadku wykrycia jakiejkolwiek nieprawidłowości lub awarii wyłącza się, zapewniając bezpieczeństwo nie tylko samej instalacji, ale wręcz całego domu.
A jeśli wyprodukowanego prądu będzie za mało?
Moc instalacji dobierana jest do zapotrzebowania gospodarstwa między innymi na podstawie dotychczasowego miesięcznego zużycia energii i rachunków za prąd. Oczywistym jest jednak, że jesienią i zimą produkcja energii ze słońca jest niższa. Na szczęście wiosną i latem powstają nadwyżki. W sytuacji, gdy instalacja wyprodukuje za dużo prądu, zostaje on przekazany do sieci energetycznej. Zmagazynowaną w ten sposób energię można odebrać w momencie, gdy produkcja będzie zbyt niska, by pokryć bieżące potrzeby. W zamian zakład energetyczny, który magazynuje energię, nie pobierze żadnych opłat. Zatrzyma natomiast 20% wyprodukowanej przez nas energii, a my będziemy mogli odebrać pozostałe 80%. Jak widać nie ma powodu do obaw - ryzyko, że w naszym domu zabraknie prądu w związku np. z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, jest zerowe.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat instalacji fotowoltaicznych? Może masz wątpliwości związane z opłacalnością takiej instalacji w Twoim domu? Skontaktuj się z nami, chętnie odpowiemy na wszystkie pytania!